Był sobie słodki poranek. Bezimienny nocował w Khorinis u pewnego rybaka o imieniu Deix. Rybak ten był starcem, lecz chętnie przyjmował do swego domu paladynów i gościł ich serdecznie, mimo, iż sam był biedny, a jego zapasy były małe, mieszkanie małe. Tak, więc Bezimienny spał na łóżku, a Deix...