Wybór Strony

Status
Zamknięty.

kridek

New Member
Dołączył
19.11.2006
Posty
23
Jak zaczeliście gre? Z założeniem że bedziecie dobrymi czy złymi? Wyznawczami dobra(Innosa), zła(Beliara) czy ???(Adanosa) bo sam nie wiem co reprezentuje Adanos :p jedynie, że Xardas go popiera / wyznaje... i tak wogóle co wam dała ta "ścieżka" +/- !WASZE ZDANIE!

Ja tu mam rozterke jeżeli chodzi o 5 artefaktów Adanosa gdyż w sposób w jaki je wykorzystamy wpłynie na stosunek poszczególnych frankcji prawda? No i tu problemo bo szkoda mi Xardasa, który jest elo rap ziom :) ale też szkoda mi Rhobara :p co wy na ten temat?
 

boracki

Member
Dołączył
9.11.2006
Posty
137
QUOTE(kridek @ 30-11-2006, 23:31) [snapback]128820[/snapback]

Jak zaczeliście gre? Z założeniem że bedziecie dobrymi czy złymi? Wyznawczami dobra(Innosa), zła(Beliara) czy ???(Adanosa) bo sam nie wiem co reprezentuje Adanos :p jedynie, że Xardas go popiera / wyznaje... i tak wogóle co wam dała ta "ścieżka" +/- !WASZE ZDANIE!

Ja tu mam rozterke jeżeli chodzi o 5 artefaktów Adanosa gdyż w sposób w jaki je wykorzystamy wpłynie na stosunek poszczególnych frankcji prawda? No i tu problemo bo szkoda mi Xardasa, który jest elo rap ziom :) ale też szkoda mi Rhobara :p co wy na ten temat?



W Myrtanie pomagałem buntownikom i druidom
w Varancie tłukę koczowników
generalnie jestem "Chaotic Good" niby dobry ale do Beliara też sie modlę ( w myśl przysłowia : Panu Bogu świeczkę, a Diabłu ogarek )
 

Dkey

Member
Dołączył
1.12.2006
Posty
33
Na początku buntownicy, w vengardzie Rhobar mnie wkurzył i wybijałem buntowników. W Varancie też pobiłem koczowników, w Nordmarze to orków.
Ogólnie gra zakończyła się Xardasem...
+ gry z orkami - nie atakują cię zbytnio... choc to chyba nie ma wpływu? Dużo płacom :)
+ u assasynów - ogólnie sama przyjemnośc 2-mieczy ;)
+ w Nordmarze - myśliwi bardzo przyjaźni, można się dużo nauczyc ;)

- u orków - fajniej jest ich wybijac niż buntowników
- u assasynów - trochę nadęci
- w Nordmarze - nie ma ;)
 

lees

New Member
Dołączył
20.12.2006
Posty
7
zacząłem krucjatę przeciw orkom i tłukłem każdego którego tylko zobaczyłem.Sprzyjałem buntownikom i czasami łowcą orków.w varancie tempiłem asassynów i koczowników.grałem głownie dla króla,rebeliantów i magów ognia ale również magom wody i starym przyjaciołom.szkoda mi było Xardasa. :p
 

Nike

New Member
Dołączył
20.12.2006
Posty
23
Ja mam dylemat kim zostac, sadze ze znajde sie po stronie Xardasa, tylko jednego w tym nie rozumie :p jak bede po stronie Xardka to zprzyjam z kim orcami?assasynami??
 

kapuzo

Member
Dołączył
17.12.2006
Posty
69
Zanim skim kolwiek sie sprzymierzysz to wybier po ktotrej stronei chesz byc Przekraczajac 50 procent respectu u danwego ludu stajesz sie ich wybawicielem a wrogowie cie atakuja.A ja sie tak wam zastanamawiam napisal kjtos ze w Myrtani wybijal Orkow a w Varancie koczownikow Nie zjebala sie wam na koncu gra??
 

Arsil

Member
Dołączył
27.1.2006
Posty
43
Ja chciałem grać na początku po stronie Innosa... ale przełożyłem się na Xardasa. Najbardziej mi się spodobała ścieżka Beliara - totalna eksterminacja!

Co do posta wyżęj: tu nie chodzi o ilość respektu ale ilość zniszczonych miast/wiosek danej frakcji. Respekt nie ma tu nic do siebie (sam grałem po stronie orków mając powyżej 50 respa u buntowników)
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Ja zacząłem po stronie buntowników. Czuje jakiś sentyment do ludzi no i lubię zabijać te zielone "ryje". :p Z założenia chciałem być dobry, ale czasami nieco zbaczałem ze ścieżki.

Co dała mi ta ścieżka? Na pewno satysfakcje z pokonania orków i pomocy tylu ludziom. Fajnie się poczuć takim prawdziwym bohaterem no i to, co jest na końcu też mocno zadziwia. Po za tym ta droga nie jest tak wcale łatwa wiec według mnie to jest plus.

Pozdrawiam.
 

kondzio1993

Member
Dołączył
13.1.2007
Posty
128
no ja nie mogłem sie zdecydowac wiec jestem po obu stronachxD tzn. wybijam jednych i drugich... mortene oswobidziłem ale z reddok dużo nie zostałoxD
 

Gravell

Member
Dołączył
29.1.2007
Posty
88
Ja dopiero zaczynam gre, ale chciałbym zrobić coś a'la paladyn z G2, taki dobry, który ruszy na kilka tysięcy orków wiedząc ze jest sam jedyny, ale zrobi to, bo widzi w tym tyle dobrego, ze mzoe uda mu sie wybic kilku zielonoskórych zanim oni go poślą do piachu. Nie bacząc na nic ruszy na wroga z imieniem innosa na ustach - taki jest mój typ :p, dopiero jak przejde grę takim gosciem zmieniam styl gry i staje po stronie zła itp :p
 

Dragomir

Adam Konopka
Weteran
Dołączył
25.9.2004
Posty
2527
Ja byłem dziwny... w Myrtanie byłem dobry, i wyzwoliłem Kap Dun, Monterę, Vengard... potem Nordmar :) a potem wyzwoliłem duszę króla z tej nędznej powłoki jaką jest ciało Morry... Na wielkiej pustyni zarzynałem okczownikow.
Fajnie było :)
 

DemoniX

New Member
Dołączył
29.1.2007
Posty
6
dopiero co zaczołem gre ;) tzn szykuje sie na starcie z gothą ;]
na początek... buntownicy :p choć niektórzy mówili mi że jest troszeczke trudniej z pieniędzmi u nich ... ale i tak ich mam wiecej niz bym chciał B)
 

Archimonde

Member
Dołączył
26.4.2005
Posty
544
Ja grałem ścieżką ludzi i "dobra", ale jakoś ostatnio nie gram, nie chce mi się, a na dodatek zepsuł mi się zapis. =[ Jak wrócę do gry, przejdę ją ścieżką Innosa, to może później coś innego. ;p

Ps. DemoniX - nie ma na co się szykować. :p Sam zbebrałem masę mikstur i innych śmieci, zawiodłem się, parę szkieletów, parę zombie, demona położyłem jedną serią ciosów. Myślałem, że to będzie coś jak instancja "Stratholme" z World of Warcraft (płonące miasto, wszędzie zmasakrowane zwłoki, gromady umarlaków, muzyka - mi grała ta taka ze skrzypcami jak się chodzi po polance w południe) <_<
 

Qba

Member
Dołączył
1.12.2006
Posty
68
Ja grałem oczywiście po stronie Innosa bo stwierdziłem ze skoro w poprzednich częściach gry służylem dobru np. zabilem smoki, śniącego i wiele innych, to głupio by było przejsc na stone Beliara, no ale długo sie zastanawiałem czy nie wybrac drogi Xardasa, ale co mi tam nie załuje ze wybralem Innosa zwłaszcza jak zobaczyłem końcowy filmik
Pozdro
 

evenement

Drugi Miecz Gwardii
Dołączył
29.1.2007
Posty
143
Ja gram generalnie po stronie buntowników aczkolwiek wykonuje qesty dla orków (dodatkowe doświadczenie) za wyjątkiem zadań wybijania buntowników i niewolników. Po odwiedzeniu miasta wykonuje wiekrzośc qestów aby puźniej je podbić. I tak po kolei. Chodziłem od maista do miasta i po wyczerpania zadań wybijałem orków. Aż doszedłem do Geldern i po spotkaniu z szamnem wszyscy się na mnie rzucili :lol: :lol: I tak skończyło sie wykonywanie zadań dla Orków. Puźniej była tylko rzeź.......
 

Vullin

Feainewedd
Dołączył
7.2.2007
Posty
222
Ja rozpocząłem grę z takim zamiarem, że najpierw ją zakończę po stronie Innosa jako silny paladyn. (aktualnie kończę poszukiwanie pięciu artefaktów) Później będę po stronie orków (Myrthana) i asasynów (Varant) i będę czarnym magiem... A zakończę po stronie Beliara...

Chciałbym też skończyc grę po stronie ziomka - Xardasa czyli po stronie Adanosa, napewno spróbuję, ale kim będę to nie wiem... (mag ognia ?)

...emm doszedłem do wniosku, że nie ma sensu zmieniac w połowie gry frakcji... (chyba, że komuś się tak podoba - nie krytykuję)... aczkolwiek miło, że autorzy gry dali nam taką możliwośc (we wcześniejszych częściach nie dało się przecież zmieniac frakcji)

Pozdrawiam :)
 

heks

New Member
Dołączył
12.2.2007
Posty
5
z 2 razy sciezka Innosa , tepilem orkow, najemnikow , asasynow .. Ale teraz chcialbym zagrac po stronie orków tym samym po stronie Beliara.

I Pytania : Czy 5 artefaktów musze oddać Zubenowi , a potem nawiąza kontakat z Beliarem ? Czy Orkowie będą mnie atakować w Wengardzie , bede musiał ich zabić ? ( nie chce :( ...) , bo gdybym musiał to głupio , jak bezimienny pracuje dla orków to niech ich szanuje i odwrotnie a nie dla jednych pracuje a drudzy go zabijają ...
Czy magowie ognia nie będą miec nic przeciwko temu ,że gram po stronie beliara ? A moze bede musial ich wybic bo to magowie innosa :angry:
i ostatnie pytanko : nie wiem jak to tłumaczyć że dobry bezimienny nagle zmienił sie w sługe beliara i orków ? I został orkowym najemnikiem... Może pomyśle tak , że w dworze irdorath objawił mu sie Beliar i przekabacił bezimiennego na swoją strone ? To by było wytłumaczalne :p
Choć moja postać będzie dobra , nie będzie to cos ala poszukiwacz, która by była jak demon , tylko taka milutka , grzeczniutka jak assasyni :) ... poprostu stwierdzila, że Orkowie powinni rządzić światem i tyle , a ludzie powinni sie z nimi sprzymierzyć...
Bede wybijał wszystkie sługi innosa :D Czyli buntowników i koczowników .... i oczywiście Rhobara , przeciez on jest za Innosem.

Czyli podsumowując : będe sługą Beliara, wybijać buntowników i koczowników , ale pomagać także farmerom zwyklym ludziom ... czyli bede dobry , tylko po stronie beliara i orków .
 

SzymsoN

New Member
Dołączył
20.1.2007
Posty
18
Ja miałem zamiar skonczyc gre po stronie Innosa jak przystralo na dobrego More ale niestety nie moglem(buyg przy wyzwalaniu Terlis, nie chce sie quest zaliczyc) więc ukończylem gre po stronie Xardaska :D i wydaje mi sie ze wlasnie droga jego jest prawdziwa jak on to mowil "Trzeba zakończyć wojne bogów" i koncowy filmik był tego dowodem :) a szczególnie ostatnie słowa "Wszystko będzie w porządku"
 

Sharku

New Member
Dołączył
11.3.2007
Posty
2
Ja lubię kończyć po stronie Beliara sam nie wiem dlaczego. źli zawsze atakują panują i w ogóle. Najbardziej lubię Assasynów lecz trudno ( przynajmniej dla mnie ) zdobyć u nich reputację. Później jest oczywiście Adanos a na końcu Innos.
 

Robharr

Debile
Dołączył
18.3.2007
Posty
33
Mojm zdaniem jeżel zaczeiśmy przygode przeciwko orkom to musimy ją skończyć.
Ale jeżeli już przeszliśmy gothica na ten sposób to morzemy na inny.
Ale ja dopiero jak przeszłem na 2 sposoby (innos i adanos) to dopiero wtedy zabrałem się za trzeci(Beliar)
ALe generalnie uważam że najlepsza strona to strona ludzi i Innosa


Pozdro
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom