A ja Corneliusa zawsze zabijałem, zabierałem dziennik, szedłem do Lorda Hagena, dawałem mu dziennik, on mówił, że idze aresztować Corneliusa a ja mówiłem, że nie musi się już fatygować, ponieważ Cornelius nie żyje. A Lord Hagen mnie wtedy pochwalił i powiedział, że dostał to, na co zasługiwał