Harry Potter I Książe Pół Krwi

Status
Zamknięty.

Roioan

Member
Dołączył
20.7.2005
Posty
424
No właśnie. Dziś dostałem przetumaczoną ksiażke, i przyzna mże spox. Zaczełem czytać i mówie wam super. Jak coś to moge zamieścić. Nie jest to piractwo, bo qumpel kupił i przetumaczy. A więc piszcie. Na razie dam początek:

Rozdział 01: INNY MINISTER (THE OTHER MINISTER)
Zbliżała się północ, a Premier siedział sam w swoim biurze, czytając długą notę, która przelatywała przez jego mózg, nie pozostawiając po sobie najmniejszego śladu zrozumienia. Czekał na telefon od prezydenta dalekiego kraju i poza zastanawianiem się, kiedy ten nieszczęsny człowiek zadzwoni i próbami zagłuszenia nieprzyjemnych wspomnień z całego bardzo długiego, męczącego i ciężkiego tygodnia, w jego głowie nie było już miejsca na nic więcej. Im bardziej próbował się skupić na tekście widniejącym na stronie, tym wyraźniej widział triumfującą twarz jednego ze swoich politycznych przeciwników. Ten szczególny pojawił się we wiadomościach tego dnia, nie tylko wyliczając wszystkie te potworne rzecz, które wydarzyły się w mijającym tygodniu (tak, jakby komukolwiek trzeba było o nich przypominać), ale również wyjaśniając, dlaczego każda z nich była winą rządu. Puls Premiera przyspieszył na myśl o tych oskarżeniach, jako że nie były ani uczciwe, ani prawdziwe. Bo niby jak jego rząd miał zapobiec zawaleniu się tego mostu? Oburzającym byłoby stwierdzenie, że nie wykładają dość pieniędzy na mosty. Ten, który się zawalił miał niecałe dziesięć lat i najlepsi eksperci nie potrafili wyjaśnić, dlaczego przełamał się na dwie części, posyłając tuzin samochodów w głębiny rzeki, która płynęła poniżej. I jak ktoś śmiał sugerować, że to brak policjantów spowodował te dwa wyjątkowo paskudne i mocno nagłośnione morderstwa? Albo to, że rząd powinien był w jakiś sposób przewidzieć ten dziwny huragan w West Country, który spowodował tyle zniszczeń wśród ludzi i ich własności? I czy to jego winą było to, że jeden z jego wiceministrów, Herbert Chorley, akurat w tym tygodniu zaczął zachowywać się tak dziwacznie, że miał teraz spędzać dużo więcej czasu ze swoją rodziną? - Ponury nastrój ogarnął kraj - podsumował jego przeciwnik, niemal nie kryjąc szerokiego uśmiechu. I to niestety była to prawda. Premier sam to czuł. Ludzie naprawdę wydawali się bardziej nieszczęśliwi niż zwykle. Nawet pogoda była ponura - cała ta przenikliwie chłodna mgła w połowie lipca... To nie było w porządku, to nie było normalne... Odwrócił notę na drugą stronę, spojrzał na jej długość i zrezygnował z niej stwierdzając, że jest kiepska. Rozejrzał się posępnie po swoim biurze wyciągając głowę ponad ramiona. Był to obszerny pokój, z ładnym marmurowym kominkiem, zwróconym ku długim oknom, zamkniętym szczelnie, aby chroniły przed przedwczesnym chłodem. Z lekkim drżeniem Premier wstał i podszedł do okien, przyglądając się rzadkiej mgle napierającej na szyby. I kiedy tak stał, tyłem do pokoju, usłyszał ciche kaszlnięcie za sobą. Zamarł twarzą w twarz z własnym wystraszonym odbiciem w ciemnym szkle. Znał ten kaszel. Słyszał go już wcześniej. Bardzo powoli odwrócił się ku pustemu gabinetowi. - Halo? - powiedział starając się, by zabrzmiało do odważniej, niż czuł się w tej chwili. Przez krótką chwilę pozwolił sobie uwierzyć, że nikt nie odpowie. Jednak głos odpowiedział natychmiast - zdecydowany, stanowczy głos, który brzmiał jakby odczytywał przygotowane oświadczenie. Dobiegał - jak Premier wiedział od pierwszego kaszlnięcia - od strony małego, przypominającego żabę człowieka ze srebrną peruką, namalowanego na małym i zabrudzonym obrazie olejnym, wiszącym w odległym kącie pokoju. - Do Premiera Mugoli. Konieczne pilne spotkanie. Proszę o natychmiastową odpowiedź. Pozdrawiam. Knot. - Człowiek na obrazie patrzył wyczekująco na Premiera. - Eee - odparł Premier - słuchaj, to nie jest najlepsza pora dla mnie... Widzisz, czekam na telefon, od prezydenta... - To się da załatwić - odpowiedział natychmiast portret. Serce Premiera zamarło. Tego właśnie się obawiał. - Ale ja naprawdę miałem nadzieję, że uda mi się z nim porozmawiać... - Możemy sprawić, by
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
W sumie mógłbym to przeczytać, ale nie będę tego czytał, bo, mimo że w necie jest już cała książka przetłumaczona to ja nie czytam, bo wole poczekać aż wydadzą ją ludzie, którzy wydali poprzednie. Wole poczekać na tłumaczenie profesjonalistów i wtedy będę pewny, że to jest to, czego oczekuje i nie będzie żadnych odchyleń od pozostałych części, które mogą się znaleźć w takich tłumaczeniach.

Ale dzięki za to, że to zamieściłeś. Przeczytałem tylko ten jeden rozdział, ale więcej nie przeczytam.
rolleyes.gif


Jeśli to offtopic to proszę o usunięcie postu.
 

Godfather

Maruda Di Tutti Capi
Weteran
Dołączył
30.7.2005
Posty
1062
Książkę przeczytałem już jakiś czas temu, co nie znaczy że nie kupię jak wydzie w końcu po polsku, i bardzo mi się podobała, chyba nawet najbardziej ze wszystkich części, miałem mieszane uczucia jeśli chodzi o wybór postaci do uśmiercenia, ale widać Pani Rowling miała jakieś powody że były to te postacie a nie inne. Książka pomimo tego co wcześniej napisałem jest chyba najlepszą częścią serii i polecam ją każdemu.

Z wyrazami szacunku. Godfather
 

Shadow27

Member
Dołączył
26.10.2005
Posty
354
Ja HP czytam od niedawna ... już pare części mam za sobą ale uważam , że zamieszczanie tego na stronke jest głupotą ;p przecież nie zamieśić kilkuset stron
tongue.gif
po ang nie czytałem (mimo , że umiem) bo szkoda mi kasy jak i tak kupiłbym po polsku
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
QUOTE że zamieszczanie tego na stronke jest głupotą
według mnie głupotą jest pisanie takich rzeczy, książke można ściagnąć ze strony a nie czytać jej na stronie ;p
A książke przeczytalem 2 miesiące temu i jest fajna, szkoda tylko że rowling uśmierciła ..... chociarz pewnie musiala mieć powód to tyle
 

Sever Sharivar

Słodka...
VIP
Dołączył
1.5.2005
Posty
1339
Kolejnego Pottera przeczytałam bez entuzjazmu, choć książka napisana naprawde super. Fabuła świetna, ginie jeden z głównych bohaterów, inny zdradza i ucieka ( czemu ON ?! Moja ulubiona postać ). Jednak po skończonej lekturze poczułam, że czegoś w niej brak - pewnie temu, że obecnie siedze w literarurze pięknej ( błeh...). HP zawsze będzie zbijał krocie, jak nie książki to film. Rowling i jej opowieści wrosły już do naszej popkultury zupełnie jak Darth Vader i jego kostium.
Ale książkę polecam każdemu.
 

Cahir

Member
Dołączył
15.7.2005
Posty
477
HP6 jest dobrą książką... moim zdaniem najlepszą z seri... ta książka przestała być książeczką dla dzieci o chłopaku ratującym świat czarodziejów... stała się czymś głebszym. Szkoda mi tylko tego , że i w 5 i 6 giną najfajniejsi kolesie w książce... ale i tak polecam wszystkim.
 

Megarion

El Presidente
Dołączył
25.9.2004
Posty
1824
Chcę powiedzieć dokładnie to samo, co Cahir. Włąśnie kończę ją czytać i w porównaniu z poprzednimi częściami wypada, jak dobry kryminał do ksiażki o zagadkach dla dzieci. Szkoda postaci, które poumierały, lecz najgorsze jest to, że ja już czekam na tom następny. Znowu rok-dwa.
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
HP6 skończyłem czytać jakieś 3 godziny temu. Jest to zdecydowanie najlepsza z wszystkich części. Szkoda, że znowu zginęła tak fajna postać.

Co do tłumaczenia dostępnego w necie jest ono bardzo dobre i bardzo podobne do tłumaczenia oryginalnego. Czyta się na prawdę świetnie.

Jednak po przeczytaniu zrobiło mi się smutno, bo teraz trzeba czekać na kolejną 7 część a zanim zostanie ona wydana trochę czasu minie.
 

Lord Sado

Member
Dołączył
12.8.2005
Posty
398
Och, wiele czasu mnie nie było. Ech, dla mnie HP 6 było najlepszą częścią ze wszystkich, lecz po przeczytaniu jej poczułem pustkę i się nieźle wkurzyłem. No i zaczęłem czytać wszystkie od poczatku i znowy czytam 6 xD. Śmierciożercy się mnożą. Ciekawe czy młody Potter wróci do Hogwartu. Mówił że kończy z tą szkołą, bo... no, wiecie sami dlaczego. Dla mnie Harry Potter i Książe Półkrwi miał jedną duża wadę: mało stron. Było ich mniej niż w 4 częśći, a według mnie powinno być ich razem ze 1200. Przyznam wciąga jaak nie wiem co, ale za szybko kończy się czytać, nie ma wiele frajdy z książki przeczytanej w 4 dni, za dużo emocji miesza się wtedy. Ja ogólni przeczytałem ją w 5 dni (no, byłoby szybciej, gdyby nie lekcje!) w tym ten piąty czytałem bardzo krótko (bo od godziny 00:00 do 02:30). Nie mogę się doczekać następnej części i słyszałem od kolegi, że (choć nie wiem czy w to wierzyć) czytał gdzieś, że Harry Potter będzie mógł ożywiać zmarłych, więc przywróciłby (może) do życia swoich rodziców, Syriusza Blacka i... wiecie kogo.
tongue.gif
.

Harry'ego Pottera polecam wszystkim, a zwłaszcza części 6 i 5!!!!!!!!!!

Pozdro
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom