Rhobar III

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Bezimienny przezwyciężył moc bogów, niszcząc Artefakty Adanosa, a sam wraz z Xardasem udał się do nieznanych krain, skąd obserwowali przez portal poczynania Myrtańczyków. Na kontynencie ludzie próbują dogadać się z orkami. Jednak wszystko szlak bierze i pokój, o który tyle walczył nasz bohater, sypie się. Konflikt między zwaśnionymi rasami odnawia się. Bezimienny wbrew Xardasowi (z którym walczy i wygrywa) udaje się na kontynent by powrotnie zaprowadzić porządek. Udaje mu się to. Myrtańczycy w usznaniu za jego czyny, obwołują go nowym królem, Rhobarem III.

Z oficjalnych źródeł wiemy, że nowy król sam stał się tyranem, obłąkanym władcą chcącym podbić nowe tereny. Między innymi wyspy południowe, które niedawno zbuntowały się i odłączyły się od królestwa. W dążeniu do celu jest brutalny i bezwzględny.

Gdzie podział się nasz stary Bezimienny? Gdzie jego dawne aspiracje, jego wartości? Co mogło spowodować, że tak diametralnie się zmienił?
Wiemy, że od początku naszej wspólnej przygody był on prowadzony przez bogów, czy to Innosa, czy Adanosa. Tutaj można upatrywać jednego z powodów metamorfozy. Po zniszczeniu Artefaktów Adanosa, bogowie stracili jakikolwiek wpływ na to co dzieje się w świecie Gothica. Toteż Bezimienny mógł poczuć się wolny, nikt nie sprawował nad nim władzy, nikt już go nie prowadził. Nie musiał się obawiać ewentualnej kary za swe poczynania. Jednocześnie stracił swego mentorów - Xardasa, o losach którego po walce z naszym bohaterem nie wiemy nic. Czy to był główny powód przemiany? Być może, ale nie koniecznie.

Bezimienny miał zawsze jakieś zadania, jakieś aspiracje. Większe lub mniejsze, mniej lub bardziej określone. Po tym, jak stał się królem, a na kontynencie znowu zapanował pokój, stracił on praktycznie jakiekolwiek cele do zrealizowania. Mógł odejść na emeryturę, odbudowując wyniszczone wojnami królestwo do końca swych dni, których prawdopodobnie jeszcze dużo przed nim. Jednak jego porywcza natura nie pozwoliła mu na to. Spokojne egzystowanie? Nie, to nie leży w jego naturze. Dlatego najpierw w sposób pokojowy przyłączył Nordmar do Myrtany. Z Varantem nie poszło mu tak łatwo, dlatego po raz pierwszy musiał użyć siły. To mogło spowodować odblokowanie w nim "dzikich instynktów", co prawdopodobnie miało efekt domino. Zdobył Varant zbrojną ręką, a jego wzrok skierował się w stronę Wyspo Południowych.
Czy zdobędzie je? Czy może opamięta się i powróci do swych dawnych wartości? Przekonamy się wkrótce. Tymczasem ciekawi mnie to, jak wy to widzicie.
 

riodrian123321

Dowódca Straży Magów Wody
Dołączył
17.7.2009
Posty
474
CYTAT(Rangiz)
Gdzie podział się nasz stary Bezimienny? Gdzie jego dawne aspiracje, jego wartości? Co mogło spowodować, że tak diametralnie się zmienił?

Sam odpowiedziałeś sobie na to pytanie, bezimienny a raczej Rhobar III jest obłąkany (dąży do władzy absolutnej na całym świecie, może w swoich przekonaniach robi dobrze). lub opętany przez tajemnicze moce.
A co do opętania (to tylko moje czyste domysły), SpellBound rozegrało konkurs na amulet z symbolem śniącego z mniej wiadomych przyczyn (najlepsza praca ukaże się w grze, być może to on był przyczyną opętania >amulet<).

Nie sądzę iż stary bezimienny tak drastycznie się zmienił. Musiało mu coś "w tym pomóc", być może dowiedział się że na Wyspach Południowych jest coś/ ktoś bardzo potężnego co by ułatwiło mu zawładnięcie światem. Rhobar III był ulubieńcem bogów, wygnał śniącego, pokonał smoki Xardasa i wiele innych istot, według mnie jest jednym z najpotężniejszych postaci z całego znanego nam świata Gothic.
 

Vendetta

Deathproof
VIP
Dołączył
27.2.2009
Posty
1393
Śniący został wygnany, nie zabity. Był zbyt potężny. Więc portal "wchłonął" go do innego wymiaru. Wybierając drogę Adanosa w G3 my również "idziemy" do innego wymiaru. Czyżby do tego samego, w którym jest sam Śniący? Ten mógł przeczuć, że ten, który go wygnał jest tam gdzie on. Sniący za pomocą Bezimiennego mógł się wydostać z powrotem do normalnego świata. Mógł przejść tą samą drogą co Bezimienny, "wejść" do jego umysłu i porzucić cielesną formę lub wejść do umysłu osłabionego po walce z Bezimiennym Xardasa.
Więc możliwe, że w Gothic 4 głównym przeciwnikiem będzie Bezimienny, ale po połowie gry dowiemy się prawdy. Wtedy mamy za cel zniszczyć Śniącego raz na zawsze:
  • Zabijając Xardasa, lub
  • Zabijając Bezimiennego, lub
  • Zabijając Śniącego w jego prawdziwej formie (uberpełzacz)
Wszystko zależy od twórców gry... =)
Ale logo Gothic zawsze był ten amulet Śniącego. Nigdy nie wiedzieliśmy czym jest. I bardziej interesujące, że dodali jego replikę w edycji kolekcjonerskiej Gothic 3. Dlaczego w "trójce"? Przecież ona nie jest powiązana ze Śniącym.

Spójrzcie tutaj. To jest kawałek z karty "Gothic 3 Edycja Kolekcjonerska to:"
dsc1596.jpg

Jest napisane "ze świata Gothic", ale dlaczego? W Gothic nigdy tego nie było, nie było żadnej wzmianki o tym. Oprócz logo.
 

Najemnik@

Member
Dołączył
16.7.2008
Posty
531
Bezimienny próbował najpierw uwolnić górniczą doline i gdy to zrobił wyszlo najaw ,że jest wybrańcem Innosa i może nosić jego amulet następnie zniszczył smoki zagrażające Khorinis, uratował niezliczoną ilość istnień ludzkich i chciał zakończyc wieczną wojne między Innosem ,a Beliarem. Poświęcał sie, narażał własne życie jednak to nie zażegnało konfliktu więc wtedy musiało cos "pęknąć" w bezimiennym i powiedział sobie ,że jeżeli sami nie mogą sobie radzić to będzie nimi rządzić i tak z roku na rok stał się tyranem.
 

Fahrenheit

Pimpu?
Dołączył
2.9.2009
Posty
1342
Albo zwyczajnie zwariował, albo coś wykombinował Xardas, tak naprawdę jego rola w tym wszystkim jest nieznana. Może się okazać, że wszystko co mówił Bezowi to kłamstwa i w jakiś sposób przejął jego ciało lub coś w tym stylu ;)
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Myślę, że to mało prawdopodobne ;) Oczywiście o ile wszystko co pokazali nam twórcy w początku Świtu Bugów to prawda. Według mnie nagły "zwrot" zachowania bohatera jest błędem fabularnym, gwałtownym ruchem w celu zrobienia pokładu dla następnej części. W G3 zamknęli sobie furtkę i w końcu musieli ją otworzyć siłą.
 

Lestek147

Handlarz
Dołączył
7.9.2009
Posty
31
Ja osobiście uważam, że Bezimienny (Rhobar III) wciąż działa w "interesie" swojego ludu. A przynajmniej on tak myśli. Zwróćcie uwagę - już w Khorinis, po części wspierał on ludzi, umożliwiając im pokonanie ich wrogów. Po przybyciu na kontynent w imię Innosa odbijał osady i miasta z rąk okupantów. W końcu dotarł do Vengardu... i co zobaczył ? Zamkniętego w twierdzy króla, który wysłał go do kolonii. Króla słabego, pokonanego - i ostatecznie martwego. Gdy już odszedł w "zaświaty" - jego "instynkty obrońcy ludu" uaktywniły się jeszcze bardziej. Zobaczył co się dzieje z "jego" ludem. Xardas próbował go powstrzymać, gdyż rozumiał do czego to może doprowadzić. Z tego powodu w oczach przyszłego Rhobara III stał się wrogiem - i musiał zginąć. Nie udało się to, ale Bezimienny zdołał powrócić do swojej rasy. Dalej - wszyscy słyszeli jak napuszonym, patriotycznym głosem się wypowiadał w G3ZB. Była to taka "mania wielkości". Gdy już połączył rozbite królestwo w całość, nie wystarczyło to by, w jego mniemaniu, zabezpieczyć królestwo na wieki. Zajął więc Nordmar i Varant - robiąc wszystko "dla ludu". W końcu jego psychika nie wytrzymała - i to doprowadziło do sytuacji, jaką znamy (a dokładnie będziemy znać) z Arcanii.
 

mickos42

Member
Dołączył
4.2.2010
Posty
294
Wg mnie amulet, będzie potrzeby do wygnania z beziego właśnie śniącego, co się wiąże z powrotem śniącego na ziemię, Rhobar III będzie osłabiony, a nowy bezi będzie musiał pokanać lub znów wygnać (żeby mógł go zabić w Gothic 5), bossa, ŚNIĄCEGO. Nowy bezi nie wygna śniącego, wtedy Rhobar III ,, tchnie swą boską mocą nowego wybrańca, moća Innosa, którą otrzymał w Gothic 1, po czym odejdzie do świata Bogów, a nowy bezi pokona/ wygna bestie która powróci do królestwa beliara + lecz nowy wybraniec wie że żeby zapanował pokój, najpotężniejszy demon Belira musi zginąć'' może bezi, ze swą nową mocą, za pomocą Xardasa uda się do wymiaru Śniącego gdzie dojdzie do ostatecznego starcia???/ Pożyjemy, zobaczymy...
 
Do góry Bottom